Fandom: brak
Status: zakończone.
Ostrzeżenia: brak
Uwagi: Nie wiem, co to jest...
Opis: Dźwięk przekręcanego zamka o godzinie piątej rano, czyli: dlaczego pisarz nie boi się nocnych straszydeł...
~~~~
Występują:
A: Autor
W: Wen
?: Tajemniczy stwór zza drzwi
Środek nocy.
Ciemny pokój, który oświetlają jedynie najsłabsze promienie
księżyca. Wśród wszechobecnej ciszy słychać tylko powoli
naciskaną klamkę. Drzwi są zamknięte, ale po chwili dosłyszeć
można dźwięk przekręcanego zamka…
?: Dzisiaj otwieramy
noc…
Od środka ręka
ląduje na gałce od zamka.
A: Nie! Ta noc już
została otwarta i to przez moją zboczoną wyobraźnię! Nie zepsuje
mi tego…
W: Plaga zombie!
A: ...Dlaczego plaga
zombie?
W: Bo zombie są
spoko.
A: Nie sądzisz, że
to zbyt oklepany temat?
W: Nie! To jest
plaga zombie.
A: To może chociaż…
Bo ja wiem, wampiry?
W: I pewnie jakaś
historia miłosna? Nie, zostańmy przy zombie.
A: …Zombie i
historia miłosna też już była…
?: odchrząka
Przepraszam, czy mógłbym…?
W,A : razem Nie!
A: No to wysilmy się na coś oryginalnego. Baba Jaga?
W: skanduje Zombie! Zombie! Zombie!
A: Ach, Bobok?
W: Naprawdę sądzisz, że ktokolwiek będzie wiedział, o czym
piszesz?
A: To się dowiedzą.
W: Nie… Zostańmy przy zombie!
A: Ale to już jest nudne! Mam ochotę napisać coś innego.
?:
szepcze pod nosem To
może ja już… oddala się niepewnie
W: Dobra, skończ. Dzisiaj nie dam ci pomysłów na nic innego, jak
na powieść grozy z dużą ilością zombie.
A: Zachowujesz się jak dziecko…
W: Czego oczekujesz od pojęcia abstrakcyjnego, aka twojej wyobraźni?
A: Dobra, to ma sens… To co, myślimy nad zombie?
I w ten sposób, żaden nocny koszmar nie jest w stanie wystraszyć
autora o godzinie piątej rano, kiedy to Wen pracuje na pełnych
obrotach…
Wybaczcie
wszelkie straszydła, na mojego Wena nic nie poradzicie. Chyba,
że jesteście zombie, to zapraszam, bo usiłuję coś wymyślić z
tym jakże nudnym, oklepanym tematem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz