piątek, 20 listopada 2015

"Dyskusja z bronią" ("Nanashaku Jitte, Shigure") [One Piece]

Tytuł serii: Dyskusja z bronią.
Podtytuł: Nanashaku Jitte, Shigure
Fandom: One Piece.
Status: zakończone.
Występują: Smoker, Tashigi, przypadkowy członek marynarki + patrz tytuł
Ostrzeżenia: brak.
Uwagi: jest to seria one-shootów. Wszystkie mają podobny styl, ale nie są ze sobą powiązane. Różny czas, miejsce, inni bohaterowie itd.

Opis: Co stałoby się, gdyby bronie potrafiły przybrać ludzki kształt i całkiem normalnie rozmawiać z właścicielem i osobami z jego otoczenia?


~~~~
 Smoker przeciągnął się w swojej kabinie. Jego ludzie robili się coraz bardziej denerwujący. Co chwilę przylatywali do niego z kolejnymi swoimi problemami, najczęściej tymi, które marynarza kompletnie nie obchodziły. Tak jak teraz.
- Taisa, widać piracki statek! - zameldował jakiś jego podwładny.
- Co w związku z tym? - zapytał zirytowany, podnosząc głowę znad sterty papierów.
- Emm... - chłopak, mógł mieć najwyżej szesnaście lat, przestąpił z nogi na nogę, tracąc naglę całą pewność siebie. - Chciałbym... zapytać, jakie są rozkazy.
- Czy widzisz na maszcie flagę Słomkowego?
- N... nie.
- Czy jest to pirat, którego nagroda przekracza 50mln Berri?
- Nie, taisa, ale...
- Co jest obowiązkiem Marynarki?
- Łapać piratów.
- Więc po co zadajesz głupie pytania!? - niemal wrzasnął, podnosząc się gwałtownie. Podwładny cofnął się ze strachem.
- P... przepraszam! Już się tym zajmujemy! - powiedział i szybko uciekł z pomieszczenia.
Smoker wziął kilka głębszych oddechów, żeby się uspokoić i usiadł z powrotem.
- Nie przesadziłeś trochę? - usłyszał rozbawiony głos gdzieś po swojej prawej. Spojrzał tam i zauważył niewielką postać. Chłopak, dzieciak właściwie, siedział na jego łóżku i machał w powietrzu nogami. Ubrany był w niebieskie spodenki sięgające kolan i taki sam kolor bluzy na długi rękaw z kapturem. Na głowie miał białą czapkę z daszkiem.
- Jitte, możesz nie wtrącać się w sprawy marynarki?
Nanashaku Jitte skrzywił się lekko, słysząc te słowa.
- Smo-ya... Ale jesteś nudny~ Mógłbyś oderwać się czasem od tych swoich papierów i pobawić się ze mną~. - jęczał dzieciak, powodując pojawienie się żyłki na czole białowłosego.
- Ty też będziesz mnie denerwował?
- Jeżeli nie chcesz się ze mną bawić...
- Smoker-san! - do kabiny wpadła kolejna osoba. Tym razem była to kobieta. Miała na sobie różową koszulkę w kwiaty i dżinsowe spodnie. Na głowie miała okulary. - Nasi ludzie nie radzą sobie z tymi piratami.
- Agh, co was wszystkich dzisiaj napadło? - zapytał jej przełożony ze złością wstając i obchodząc biurko. - Jitte, szykuj się! Chyba musimy pomóc tym ofermą.
- Tak jest~
- Tashigi-san, czy my też powinniśmy się przyłączyć? - zapytał mężczyzna, pojawiając się znikąd za kobietą marynarz. Miał na sobie ciemnozieloną yukatę w białe wzory. Białe włosy związał w koński ogon.
- Och, Shigure, szukałam cię. Tak, pomóżmy im. - odpowiedziała czarnowłosa, kiwając głową.

Już chwilę później dwójka marynarzy, każde z własną bronią w ręku przepuściło atak na zaskoczonych piratów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz